Ballada cygańska

Ballada cygańska

Dziś prawdziwych cyganów już nie ma – prawda? Czy fałsz?

Kim jest Cygan bez swojego taboru, usidlony w jednym miejscu?

 

Romowie żyją obok nas, jednak wiele nas dzieli. Nietolerancja, niezrozumienie, dyskryminacja, konflikt – to pojęcia, które najczęściej pojawiają się w relacjach polsko-romskich.

Stworzenie tej kompozycji tanecznej i włączenie jej do repertuaru „Warszawianki” to próba pokazania, jak sztuka może się temu przeciwstawić a twórcy mogą wyrazić własny do tego problemu stosunek. Cygańska rzeczywistość, osobliwa kraina, która jest wszędzie i zarazem nigdzie.

 

Ballada, którą prezentuje „Warszawianka” jest jedną z wielu romskich, miłosnych historii.

Rzecz dzieje się na urodzinach – „skojarzonych” zaręczynach. Od początku widać, że narzeczona- Luludia nie kocha bohatera, a on traktuje ją przedmiotowo. Jubilatem jest Alfonso-młody, przystojny, pewny siebie boss cygański, handlujący samochodami. Traktuje wszystkich z wyższością, jednocześnie ma szacunek u swoich towarzyszy. Tuż przed własną imprezą urodzinową wciąż robi interesy.

Wiodącą postacią jest wróżka, która za pośrednictwem swoich magicznych kart kreuje całą rzeczywistość. Sama pałająca wielkim uczuciem do Bukano mając misję do spełnienia rezygnuje z własnego szczęścia. W swoim pierwszym tańcu solowym zaklina miejsce rozgrywania się tej historii.

Pierwsza scena to przygotowania do zabawy. Jedni się krzątają, inni tańczą, na stoły zakładane są białe obrusy, talerze, panuje zgiełk, słychać pokrzykiwania, ktoś wykrzykuje imię Esmeraldy- kelnerki i wokalistki, która kocha się w Alfonso, czuje, że nie jest mu obojętna.

Początek urodzinowej imprezy to przekazanie Alfonsowi „skojarzonej” narzeczonej.  Luludia- dziewczyna dość nieśmiała, skromna, ale niepodporządkowana, w niej z kolei zakochany jest bez pamięci muzyk – Bukano, jednocześnie świetny tancerz i brat Esmeraldy, który żywo reaguje na obecność Luludii.

Zaczyna się zabawa, śpiewy i tańce. Alfonso mimo obecności „narzeczonej” zwraca uwagę na Esmeraldę. Bukano wykorzystuje sytuację i próbuje nawiązać kontakt z Luludią.  Esmeralda  w tej chwili czuje się zachęcona do wyrażenia swoich uczuć przez piosenkę – wyznanie wprost do Alfonsa.   Alfonso fascynuje się wokalistką. Czardasz po chwili milknie i wypływa nowa melodia – cygańskie tango. To Luludia wyśpiewuje swój ból.   Bukano, prowadzony przez wróżkę wykorzystuje moment i porywa Luludię do tańca. Zakochani zapamiętują się w tańcu miłości tak, że nie słyszą, milknącej muzyki, nie widzą, że wszyscy zamarli.  Sytuacja staje się napięta, boss zostaje publicznie narażony na zniewagę.

Urażony Alfonso atakuje Bukana, dochodzi do bójki, do której przyłączają się ludzie Alfonsa i Bukana.   Gdy robi się ogólne zamieszanie, Bukano wykorzystuje sytuację i porywa Luludię  a Alfonso  Esmeraldę. Za sprawą wróżki spotykają się przy zaręczynowym stole, czemu dają wyraz wszyscy biesiadnicy machając woreczkami z żołędziami by zapewnić pomyślność i szczęście. Następuje pojednanie zakochanych par. Cygańskie zaręczyny rozpoczynają się od nowa.

Fragment piosenki „Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma” –nostalgiczne pożegnanie zacierającej się tradycji romskiej, dawnego sposobu życia.

 

Libretto: Krystyna Stroynowska

Muzyka i opracowanie muzyczne:  Tomasz Stroynowski

Instrumentacja: Witold Jarosiński

Choreografia: Jan Łosakiewicz

Konsultacja taneczna: Milena Jurczyk